Co mozna napisac po dwoch tygodniach spedzonych w domu? Ze w koncu bylo normalnie? Moze bardziej intensywnie niz zwykle (dwa wesela, odwiedziny u kilkorga maluchow i ich rodzicow, dobrych kilka spotkan w Prowincji i w okolicznych przybytkach), ale jednak normalnie. W Krakowie toczy sie prawdziwe zycie, prawdziwi ludzie sie rodza i umieraja (alez banal, coz, taka prawda), a ja spedzam kolejne miesiace we wlasnorecznie wybranej petli czasowej. Tylko, ze niestety wcale nie wroce do tego samego punktu. Wizualizacja graficzna jest mniej wiecej taka: wydaje mi sie, ze jest tak: ___Q___, podczas gdy tak naprawde jest tak: ___/`\___.
poniedziałek, 19 stycznia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)