Stoje sobie skromnie na przystanku w swojej nowej spodnicy z golfem, delektuje sie sloncem, a tu z nienacka jakas zakuta kobieta zagaduje mnie w te slowy: Wszystko Pani widac, jak Pani tak stoi w sloncu, no mowie, wszystko, zrobi Pani z tym co zechce, ale ja Pani mowie, ze wszystko widac. Nie dlatego mowie, ze nosze chuste, nie wcale nie. Jako, ze grzeczna ze mnie istota, powiedzialam Merci, choc staralam sie w tym jednym slowie zawrzec mysl Dziekuje, ale odczep sie ode mnie. Do kobiety moje subtelne przeslanie widac nie dotarlo, bo powtorzyla swoje jeszcze ze 3 razy.
I tak to udalo mi sie zaszokowac spolecznosc genewska.
niedziela, 31 maja 2009
PRZESWIT
o 19:48
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz