1. Salon Gastronomii i Sztuki Stolu (w sensie dekoracji, a nie sztuki miesa) w Genewie. Jakze milo za darmo czestowac sie czekoladkami wlasnej roboty, winem z okolicznych piwnic i jajkami slimaka... coz, to bylo moze mniej przyjemne doznanie, chociaz zapewne koneserzy doceniaja subtelny smak slonej wody o posmaku suszek na wigilijny kompot. Przede mna wiele lat nauki...
niedziela, 1 marca 2009
KAWIOR SLIMAKA
o 19:55
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz