poniedziałek, 24 listopada 2008

NA TROPIE

Ten sam Morgan Spurlock, ktory nie tak dawno obzeral sie do nieprzytomnosci w Super Size me, teraz wybral sie na wycieczke po krajach muzulmanskich. Po co? Po to, zeby znalezc Bin Ladena, no a po co by innego.

W Egipcie, Maroku, a nawet Afganistanie czy Pakistanie, ludzie Osamy nie lubia. Bo krwawy, bo nie tak islam nakazuje, bo wykorzystuje ich dla swoich celow. Im zalezy na edukacji dla dzieci, na tym, zeby miec studnie, cos do jedzenia. Sa tez inni, dla ktorych Osama to bohater. Zreszta, nie chodzi o Bin Ladena, bo to tylko symbol.

Szkoda, ze w Where in the World Is Osama Bin Laden? zabraklo opinii, ktora jest dosc powszechna, ze 11 wrzesnia, to tylko odpowiedz na agresje USA wobec muzulmanow i nie rozpatruje sie jej w kategoriach moralnych. Bo przeciez nie ma niewinnych. Opinia, z ktora spotkalam sie na zywo i ktora zawsze mnie szokuje.

Brak komentarzy: