piątek, 28 marca 2008

LANGSAM POWOLUTKU

Wydaje mi sie, ze ludzie w Szwajcarii (moze tylko w naszej organizacji??) sa dosyc powolni w dzialaniu. Marnotrawia mnostwo czasu na roznorakie przerwy, tlumaczenie wszystkim po kolei co sie przydarzylo z kazdym kolejnym trudnym klientem. A potem, jak zauwazyl moj swiatly maz, pod koniec dnia pracy maja nieprzeparte wrazenie, ze nie napracowali sie zbytnio a efekty ich 8-godzinnej krzataniny sa dosc marne. I zostaja po godzinach, do 20.00, 21.00, zeby dac sobie szanse na bardziej wydajna prace we wzglednej ciszy.

Nie dam sie w to wciagnac.

Brak komentarzy: