skip to main | skip to sidebar

Moja Mala Emigracja

środa, 5 marca 2008

ZMIANA

Praca. Etap radosci, ze zacznie sie cos nowego w zyciu, powoli przechodzi w etap watpliwosci, w ktorym zastanawiam sie czy dam sobie rade. To normalny przebieg. Dokladnie to samo mowilam mojej Mamie, kiedy mialam isc do zerowki...

o 10:33

2 komentarze:

Dzikoo pisze...

Oj! Nie przejmuj się! Już wkrótce popadniesz w rutynę, a zaraz potem ją znienawidzisz :)

5 marca 2008 11:12
olszuffka pisze...

Wiem:)ale to tylko 10 miesiecy... zawsze latwiej wytrzymac jak sie ma termin

5 marca 2008 11:28

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2009 (13)
    • ►  czerwca 2009 (4)
    • ►  maja 2009 (1)
    • ►  marca 2009 (6)
    • ►  lutego 2009 (1)
    • ►  stycznia 2009 (1)
  • ▼  2008 (144)
    • ►  grudnia 2008 (3)
    • ►  listopada 2008 (4)
    • ►  października 2008 (8)
    • ►  września 2008 (9)
    • ►  sierpnia 2008 (6)
    • ►  lipca 2008 (9)
    • ►  czerwca 2008 (8)
    • ►  maja 2008 (11)
    • ►  kwietnia 2008 (20)
    • ▼  marca 2008 (16)
      • A TY W CO GRASZ?
      • LANGSAM POWOLUTKU
      • GRUNT TO OSZCZEDNOSC
      • CHLOPIEC Z LATAWCEM
      • W WIELKIM MIESCIE
      • 1. DZIEN PRACY
      • BRUDNOPIS
      • 10 DNI, KTORE WSTRZASNELY SWIATEM
      • SZCZĘŚCIE W SOSIE SŁODKO-KWAŚNYM
      • CI ĄŻY MI
      • OLEWAM KRAKOW;)
      • ZMIANA
      • AIRPORT PRAYER
      • PLANKTON
      • PET-SITTING
      • WRACAM!
    • ►  lutego 2008 (21)
    • ►  stycznia 2008 (29)
  • ►  2007 (62)
    • ►  grudnia 2007 (42)
    • ►  listopada 2007 (19)
    • ►  października 2007 (1)
Moje zdjęcie
olszuffka
Wyświetl mój pełny profil
 
  • Moje fotki