W piatek kolega V. - Lionel, typ dosc dziwny i raczej niesympatyczny, powital mnie po polsku: "Bonjourski!". Okazuje sie, ze wystarczy dodac odpowiednia koncowke i juz kazdy Francuz moze mowic w naszym jezyku. Kiedys robilysmy z mama podobnie, tylko dodawalysmy do kazdego slowa "le" lub "la" i wymawialysmy je z bardzo francuskim akcentem...
Dzisiaj dokonalam wiekopomnego odkrycia: pan Patek byl Polakiem! Wzruszylam sie niepomierne, zwlaszcza kolekcja zegarkow z obrazkami z historii Polski... fakt, nie rozpoznalam zadnego z wydarzen historycznych, chociaz na jednym jakby mignal mi Kosciuszko, ale poczulam, ze tu w srodku Genewy jestem u siebie;)
sobota, 10 listopada 2007
-SKI
o 18:37
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
oszczywiście, ale nie należy nie doceniać roli innych wielkich Polaków w budowaniu tego wspaniałego kraju i jego jeziora. Weźmy dla przykładu założycielkę Genewy; Gen. Ewę, która, jak legenda niesie, tuż to jednej z bardziej zakrapianych imprez w sztabie generalnym, własno_____ wysikała jezioro nazwane, dla zmylenia samolotów przeciwnika, tak samo jak wiadomo co nazwane również po wiadomo kim.
Tak, General Ewa byla wielka kobieta, a i moczopedne piwo odegralo wielka role w tym akcie tworzenia. Piwo bylo cytrynowe, dzieki temu nazwa jeziora to Lac Lemon.
Prześlij komentarz