Dziwne jest to, ze Szwajcarzy z czesci niemieckiej, kiedy przyjezdzaja np. do Genewy, sa obcy we wlasnym kraju. Niby zazwyczaj ucza sie w szkole francuskiego, ale to jednak nie jest ich ojczysty jezyk. I vice versa. To tak, jakby pojechac do Wroclawia i nie rozumiec w zab o czym mowa, bo wszyscy mowia koslawa wersja niemieckiego. Czlowiek czulby sie blizszy Czechom, niz swoim rodakom.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz