poniedziałek, 4 lutego 2008

LE SALEVE

Wyjechalismy na gore Le Saleve obok naszego domu kolejka linowa, pustki jak okiem siegnac, wiadac termin nie bardzo wakacyjny. Na gorze V. wykrzyknal radosnie: "Tu jest jak w Polsce" i faktycznie kilmat tej stacji przypominal mi pomniejsze porzucone przez turystow muzea, stacje ochrony przyrody z ich barkami z cerata i menu wypisanym pisakiem. Obok koniecznie pamiatki - tylko co tu pamietac? Rozmarzylam sie...

Zdjecie zrobione przez szybe kolejki.

Widok na Genewe, ktos o sokolim wzroku moze nawet wypatrzyc Jet d'eau.

Gorki - chmurki. Widok na Jure.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Śliczne to zdjeęcie z kropelkami !

olszuffka pisze...

Dzieki, Aginia:)