czwartek, 17 stycznia 2008

ERASMUS II ?

Na starosc udalo mi sie odkryc na nowo (re-odkryc) to porywajace uczucie bycia "erasmusem". Otaczaja mnie niemal sami obcokrajowcy, wiode zycie przyjemne i malo stresujace, towarzysko moze nie tak intensywne jak za czasow niemieckich, ale jednak ma w sobie te mila niefrasobliwosc. Wtedy tez mialam poczucie, ze powinnam zrobic cos konstruktywnego - w Norymberdze sie udalo, praktykowalam, zarabialam... moze to pozytywne porownanie pozwoli komus, kto decyduje o moich losach, przyspieszyc decyzje o przyznaniu mi pracy zarobkowej (w liscie do Mikolaja napisalam, ze prosze o jakakolwiek, byleby nie zmywak, tego jednak nie zniose). Ja juz jestem za stara... yy za dojrzala...???... na takie zycie.

Brak komentarzy: