sobota, 26 kwietnia 2008

NOCNE POLEK ROZMOWY

Tego to mi brakowalo: imprezka z tancami a potem dyskusje po swit w pieknej Polskiej mowie:) Z Agata obtancowalysmy w piatek Haitanczykow i innych Peruwianczykow, pijac piwko z mikroskopijnych butelek (250ml). Po powrocie, weselna wodeczka stanela na stole... Ach, jakze swojsko sie zrobilo!

A rano wylegiwanie sie nad rzeczka kolo domu (zaraz za salatami...)

Agatka odczuwa cos w rodzaju szczescia pod wplywem promieni slonecznych... (ja rowniez po drugiej stronie aparatu)

Brak komentarzy: