O tym, ze jestem urodzona kucharka, wiedza wszyscy moim blizsi znajomi. Obiecywalam sobie, ze po slubie opanuje technologie wykonywania krupnika, lecz szerokie wody zycia wyrzucily mnie na brzegi nieznane, gdzie idea krupnika jest obca kazdemu szanujacemu sie sprzedawcy, czy kucharzowi. Idea wiec padla samoistnie.
Gdzies tam jednak w glebi serca czuje pewien niepokoj, czy tez wyrzut sumienia, ze moje zdolnosci kulinarne moglyby byc nieco bardziej rozwiniete. Wracajac z francuskiego chwycilam ulotke reklamujaca kursy "CUISINE POUR LES NULS", co w wolnym tlumaczeniu oznacza "Kuchnie dla idiotow". Od razu pomyslalam, ze to cos dla mnie! Nomen omen tego samego dnia odebralam list od starej przyjaciolki z Nowego Yorku, czy Nowego Sacza, wystepujacej rowniez jako Temu misiu, w ktorym to porusza ten nader niebezpieczny i drazliwy temat.
Moze to znak? Moze faktycznie powinnam poszerzyc menu i ugotowac cos innego niz:
- kurczaka w panierce
- jajecznice (wersji jajecznic jest wiele)
- kurczaka bez panierki
- stek (to dosc latwe, sprzedaja gotowe do rzucenia na patelnie, solic potrafie niezle)
- kurczaka w kostke z cebula i pieczarkami (to jest zupelny hit, zwazywszy prostote wykonania)
- ravioli z serem zoltym (pyszne, z torebki, przygotowanie trwa minute)
- kurczaka w smietanie
- makaron z serem zoltym (koniecznie z Comte - to jest ser mojego zycia) i szynka...
Ponizej miejsce na komentarze z prostymi przepisami "dla idiotow";)
poniedziałek, 14 stycznia 2008
CUISINE POUR LES NULS
o 19:02
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
Zadzwon +41 22 320 71 10, napewno ci cos poradza
Dla niewtajemniczonych, to telefon to McDonald'sa. Grunt to przyjacielska rada, dzikoo.... Na ciebie zawsze moge liczyc:P
Zadzwonila!!! :)
zadzwonilam, ale byl huk i nic nie uslyszalam:) A potem znalazlam w necie:))
nie tłumacz się :)
A co ty gotujesz, oprocz piwa?
Gotuje się na najgorsze... :)
Prześlij komentarz